CZWARTEK, 7 CZERWCA 2012
Justin Bieber - Never Say Never
Premiera filmu była w tamtym roku i ja też oglądałam go spory kawał czasu temu ale po głębszym zastanowieniu doszłam do wniosku, że warto o nim napisać.
Niniejszym domyślam się, iż większość z was go nie lubi a nawet nienawidzi ale proszę się tu nie wykłócać jasne ? ? :D Jeżeli ktoś go nie lubi to proszę nie wyzywać fanów itd.
Tak jak już kiedyś wspominałam uwielbiam oglądać każdego rodzaju filmy. Tak sobie pomyślałam, że może i ten warto oglądnąć nie oceniając go z góry.
No i obejrzałam.. na początku wielkieeee rozczarowanie!!! "Eee ?? Film dokumentalny? Jaja sobie robią??" ale po piętnastu minutach a może nawet po dziesięciu mi się spodobało..
Nie jestem jakąś zagorzałą fanką Justina, a nawet kiedyś wspominałam, że jestem neutralna ale ten film potrafi odmienić, wstrząsnąć, pomaga przejrzeć na oczy i docenić świat, w którym żyjemy. Pomaga cieszyć się życiem i najmniejszymi drobnostkami. Myślę, że dlatego właśnie został nagrany a w roli głównej wystąpił J.B. by móc nam to przekazać.
Zapewne wszyscy znacie jego historię ale na pewno nie tak szczegółowo.
Film stanowczo polecam i to wszystkim!!!
- Fanom, aby powiększyli swoją wiedzę na temat tegoż to gwiazdora^^
- Anty fanom aby nabrali do tego dystansu i zamiast brać Biebera jako "O lol !! Bieber BUUUU!!!" wziąć go za naszego rówieśnika, któremu dopisało cholerne szczęście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz